Terapia SI to nie jest magiczna maszyna, do której wkładamy dziecko i wyjmujemy w lepszym stanie
Dzisiaj taki trochę gorzki post o „byciu w terapii” dziecka. Chyba zbierało się to długo we mnie, więc czas by moje myśli ujrzały światło dzienne Od 15 lat obserwuję dzieci z wyzwaniami rozwojowymi. Na przestrzeni tych lat wiele się zmieniło. Zmieniło się podejście do diagnozy, zmieniły się statystyki zaburzeń, zmieniła