Jakie zabawki kontrastowe warto wybrać dla maluszka

O stymulacji wzorku u niemowląt mogliście przeczytać tutaj, a teraz czas na prezentację polecanych przeze mnie zabawek kontrastowych.

Najczęściej wykorzystujemy książeczki lub karty kontrastowe. Na rynku dostępne są też maskotki, czy prezentowane przeze mnie kiedyś metkowce. Czas na nowość! ?

Ostatnio miałam okazję zapoznać się z bardzo ciekawymi produktami firmy TULLO. Zacznę od grzechotki. Nigdy wcześniej nie widziałam czegoś podobnego i wydaje mi się, że to jedyny taki produkt na rynku.

Czarno-białe grzechotki

Te, które ja wybrałam pozwalają na łączenie rączek dziecka w linii środkowej ciała, co ma duże znaczenie w rozwoju dziecka. Dzięki czarno-białym kolorom, są bardzo atrakcyjne dla najmłodszych 🙂 Grzechotki posiadają lekką konstrukcję oraz odpowiedni rozmiar dla małej rączki dziecka.

Piłeczki sensoryczne

Oczywiście grzechotki są świetne, ale niekoniecznie dla dzieci, które mają wzmożone napięcie mięśniowe, np. zaciskają dłonie. Wówczas lepszym wyborem będą piłeczki, dzięki którym maluszek będzie miał okazję otwierać rączki.

Firma TULLO produkuje nie tylko kolorowe, ale również piłeczki w kontrastowe? Każda z piłeczek ma inną fakturę, co pozwala na stymulację dotykową. Biała piłeczka z wypustkami świetnie sprawdzi się jako gryzak w okresie ząbkowania.

Piłeczki nadają się również do rzucania, toczenia i ściskania. Niektóre wydają delikatne dźwięki.

Ogniwa do łączenia

Bardzo ciekawa zabawka, która może mieć wiele zastosowań. Poza kontrastowymi kolorami urzekła mnie wielofunkcyjnością. Elementy można łączyć w różny sposób, mogą też służyć jako łączniki do zawieszania zabawek? Każde ogniwo posiada dodatkowo fakturę (prążki, wypustki) lub jest gładkie.

ww.tullo.pl

To co jest bardzo ważne, to fakt, że zabawki wykonane są w Polsce z najwyższej jakość atestowanych surowców i nie zawierają ftalanów, BPA, metali ciężkich???

Czasami mamy dylemat co kupić maluszkowi podczas pierwszych odwiedzin. Myślę, że taka czarno-biała kolekcja sprawdzi się idealnie jako prezent dla noworodka. Firma posiada w swoim asortymencie dużo więcej ciekawych sensorycznych zabawek. Zachęcam do odwiedzenia strony www.tullo.pl.

Czy stymulacja wzroku u noworodka ma sens?

Często spotykam się z pytaniem czy noworodek w ogóle widzi? Myślę, że brak interakcji takiego maluszka z osobą dorosłą , czy reakcji na pokazywaną zabawkę może sprawiać, że zastanawiamy się co dziudziuś w ogóle widzi. Faktem jest, że wzrok noworodka jest najsłabiej rozwiniętym zmysłem, jednak okazuje się, że po narodzeniu widzi on przedmioty z odległości 20-30 cm. Tak ograniczone widzenie ochrania go przed nadmiarem bodźców i umożliwia stopniowe, bezpieczne poznawanie świata. Noworodek lepiej też widzi to co się dzieje z boku, niż w centralnym polu widzenia. Mimo wszystko zmysł ten jest jednym z najintensywniej rozwijających się zmysłów człowieka. Badania pokazują, że nowo narodzone dziecko najlepiej widzi w kontrastowych barwach, np. czerni i bieli. Pozostałe obrazy widzi jak za mgłą. Z kolei inne badania dowodzą, że pomimo ograniczeń jakie charakteryzują wzrok w pierwszych dniach życia, noworodek już kilka dni po porodzie preferuje obserwowanie twarzy matki niż osoby obcej.

Jak stymulować wzrok?

Czasami rodzice moich pacjentów opowiadają mi jak stymulują wzrok swoich maluszków. Okazuje się, że w większości przypadków rodzice podchodzą do tego bardzo zadaniowo. Kiedy proszę by pokazali jak wygląda taka stymulacja w domu, okazuje się, że opiera się ona tylko na pokazywaniu obrazków, czy przedmiotów. Często zdarza się, że rodzice tak mocno skupiają się na zadaniu, że zapominają o dziecku ? Wiem, brzmi absurdalnie. W końcu ćwiczę z dzieckiem, więc jak mogę się na nim nie skupiać.

Należy pamiętać, że wszelkie procesy integracji sensorycznej w tym te powiązane ze zmysłem wzroku powinny odbywać się w relacji z dzieckiem.

Bardzo ważna jest tzw. „otoczka”. Nie chodzi o to by „złapać” dziecko gdzieś w biegu, podczas przewijania, karmienia, czy innej czynności i pokazywać kontrastowe karty. Nie chodzi też o to by się skupić wyłącznie na pokazywaniu, wykluczając kontakt z dzieckiem. To nie ma być kontakt dziecka z kartą kontrastową, ale de facto z nami. Możemy pokazać kontrastowy przedmiot, ale starajmy się być w polu widzenia dziecka, zachęcać go nie tylko ciekawym przedmiotem, ale również naszą twarzą i głosem. Opowiadajmy dziecku co widzi na obrazku. W ten sposób wpływamy nie tylko na wzrok, ale również mowę maluszka. Może to też być dźwięk, np. delikatne stukanie palcami o kartę kontrastową, dźwięk z pokazywanej zabawki czy różnego rodzaju wydawane przez nas odgłosy. Kiedy już zdecydujemy się na tego typu „zabawę” zadbajmy o to, by maluszek był najedzony, ale też aktywny, by pieluszka była sucha, a ubranka nie krępowały ruchów dziecka- tak więc komfort przede wszystkim?

Czy warto stymulować wzrok u noworodka?

Dobrze wiemy, że wzrok (w prawidłowym rozwoju) prędzej czy później rozwinie się sam bez naszej pomocy. Pytanie więc, po co go stymulować?

Stymulacja taka umożliwia rozwój mózgu dzięki jego plastyczności, która w tym okresie jest największa. Wiemy, że nieużywane komórki mózgu zanikają, dlatego tak ważne jest ich stałe używanie i aktywizowanie. Nie zapominajmy jednak o zachowaniu umiaru. Nadmierna stymulacja, zwłaszcza w pierwszych dniach życia może mieć odwrotny skutek.

Według badań wystarczy poświęcić 3 minuty dziennie na pokazywanie kontrastowych przedmiotów by zdolność skupienia uwagi na owym przedmiocie wydłużyła się z 10 do nawet 90 sekund. I tutaj znowu przypomnienie- relacja, nie tylko stymulacja! ?

A co z otoczeniem, w którym przebywa dziecko?

Czasami zdarza się, że rodzice decydują się na umieszczenie na stałe kontrastowego przedmiotu w polu widzenia dziecka. Zwracajmy uwagę na to by przedmiot ten znajdował się raz z prawej raz z lewej strony, a najlepiej w linii środkowej ciała dziecka. Pomoże to zapobiegać asymetrycznemu ustawieniu główki dziecka. Unikajmy umieszczania atrakcyjnych przedmiotów za główką dziecka, tak by nie stymulować odginania się głowy dziecka do tyłu.

Ale po co to wszystko?

Korzyści wynikające z aktywnego spostrzegania to rozwój nie tylko inteligencji oraz uczenia się komunikacji językowej, ale również sprawniejszy rozwój ruchowy dziecka.

Tak więc podsumowując, stymulacja wzroku u noworodka ma sens, ale powinna odbywać się w relacji z dzieckiem. Jeszcze raz powtórzę relacja, nie tylko stymulacja!

W kolejnym artykule przedstawię Wam propozycję sensorycznych zabawek, które pomogą wspierać zmysł wzroku u maluszka. Okazuje się, że nie tylko karty kontrastowe mogą być pomocne. Śledźcie bloga ??

Bujaczek? Huśtawka? A może kołysanie na rękach? O stymulacji układu przedsionkowego od pierwszych chwil życia

Każdy maluszek zna bardzo dobrze ruchy bujania i kołysania już z okresu kiedy był jeszcze w brzuchu mamy. Nic więc dziwnego, że ten rodzaj bodźcowania jest dla nich szczególnie bliski. Nierzadko zdarza się, że mama słyszy od osób trzecich „nie noś, nie bujaj, nie kołysz, bo przyzwyczaisz”, myślę, że szczególnie słowa „nie noś”. Nic bardziej mylnego! W końcu nasz maluszek od poczęcia był noszony pod sercem matki i kołysanie czy bujanie są mu bardzo bliskie.

Bujanie, huśtanie czyli co?

Za te doznania odpowiada układ przedsionkowy, który znajduje się w uchu wewnętrznym. To ten sam układ, który odpowiada za równowagę oraz koordynację ruchową. Układ przedsionkowy również ma wpływ na napięcie posturalne, dlatego stymulowanie tego zmysłu będzie bardzo korzystne dla dziecka z obniżonym napięciem posturalnym. Zalet stymulacji tego układu jest mnóstwo. Dzięki kołysaniu, czy bujaniu wpieramy rozwój mowy i percepcji słuchowej. Ponadto stymulacja przedsionkowa ma zbawienny wpływ na emocje dziecka, uspokaja, daje poczucie bezpieczeństwa. Myślę, że wie o tym niejeden rodzic. Najczęściej w momencie silnego pobudzenia i płaczu dziecka rodzice instynktownie zaczynają kołysać dziecko, czy to na własnych rękach, w wózku czy kołysce. Korzyści płynące z kołysania dziecka można mnożyć. Kołysanie nie jest obojętne również dla rozwoju motorycznego, który przebiega sprawniej u dzieci, u których ten układ był stymulowany częściej. Oczywiście ważne by we wszystkim znaleźć umiar. Nadmierne stymulowanie może mieć odwrotny skutek. Ważne by obserwować dziecko i jego potrzeby. Bujanie nie jest i nie powinno być lekiem na całe zło.

Od kiedy zacząć bujanie i w jaki sposób?

Tak naprawdę, już od pierwszych chwil życia możemy kołysać maluszka i tak też robi wielu rodziców. Najczęściej kołyszemy maleństwo na swoich rękach. I nie ma w tym nic złego. Czasami jednak (szczególnie u bardziej wymagających bobasów) po pewnym czasie możemy zacząć odczuwać dolegliwości bólowe związane z długotrwałym trzymaniem na rękach kilkukilogramowego dzidziusia. Niektórzy rodzice decydują się na tzw. bujaczki. Osobiście nie jestem zwolenniczką takiej formy. Bynajmniej nie na dłuższą metę. Nie tylko dlatego, że dziecko ułożone w bujaczku znajduje się w wymuszonej (zgięciowej) pozycji i nie ma swobody ruchu. Nie jesteśmy w stanie tak ustawić bujaczka by dziecko było raz na brzuszku raz na pleckach. Jedyny wybór jaki mamy, to pozycja „półsiadu”. Sama nie chciałabym zbyt długo przebywać w takiej pozycji, a co dopiero niemowlę, które poznaje swoje ciało. Często niemowlęta ponieważ nie mają swobody ruchu, ustawiają się w bujaczku w asymetrycznej pozycji, co może przyczyniać się do powstawania asymetrii.

A co z młodszymi bobasami, czy noworodkami?

Jeśli niemowlę potrafi siedzieć, oczywistym wydaje się być zwykła huśtawka, w której posadzimy maluszka. Tutaj wybór mamy ogromny.

Jednak najlepiej sprawdzi się huśtawka duża, która umożliwi położenie dziecka w dowolnej pozycji- na pleckach, na brzuszku, czy w siadzie. Huśtawka, która będzie współgrać z ruchami ciała dziecka. Pytanie, czy taka huśtawka istnieje? Jak najbardziej tak i zamierzam przedstawić ją w kolejnym artykule. Śledźcie bloga, ponieważ oprócz ciekawych informacji mam dla Was miłą niespodziankę?

Tajemnicza propriocepcja. Czym właściwie jest?

czucie głębokie prioprocepcja

Bardzo często rodzice dzieci z zaburzeniami przetwarzania sensorycznego słyszą ” U Pani dziecka występują zaburzenia w zakresie przetwarzania wrażeń proprioceptywnych”. I tutaj zaczyna się burza w mózgu rodzica ” Ale jak to? Co to?”. Brzmi bardzo poważnie. Kiedy przyjrzymy się bliżej, najczęściej są to zaburzenia o charakterze podwrażliwości, ale zacznijmy od początku…

Jak dobrze wiemy, mamy 7 zmysłów, a wśród nich jeden z bardzo (jak dla mnie jeden z najważniejszych) zmysłów – propriocepcja. Nazwa dość skomplikowana, szczególnie dla tych, którzy słyszą ją po raz pierwszy. Jak każdy zmysł i ten zmysł ma swoje receptory, które mieszczą się na naszych mięśniach i stawach.

To ten zmysł informuje nas jak bardzo i jak szybko rozciągają się nasze mięśnie, jak szybko przemieszcza się nasze ciało w przestrzeni, z jaką siłą pracują nasze mięśnie.

Można powiedzieć, że propriocepcja to takie nasze wewnętrzne oko, które (bez kontroli wzroku) informuje nas o naszych ruchach oraz w jakiej pozycji znajdują się nasze ręce, nogi, głowa. W większości dzieje się to poza naszą świadomością. Na pewno zdarzyło się Wam kierować samochodem i w między czasie szukać w torebce klucza, czy telefonu, lub oglądać telewizję i zapinać jednocześnie guziki koszuli. ?

Dzięki sprawnie działającemu zmysłowi propriocepcji jesteś w stanie wejść po schodach nie patrząc pod nogi, związać włosy, czy zasunąć zamek błyskawiczny, który znajduje się z tyłu. Nie potrzebujesz do tego lustra, nie potrzebujesz kontroli wzroku, bo Twój zmysł propriocepcji robi swoje. ?

A co jeśli zmysł propriocepcji nie działa prawidłowo?

Jednym z objawów, które obserwujemy u dzieci z zaburzonym układem propriocepcji obniżone napięcie mięśniowe. Dziecko z niskim napięciem gorzej czuje swoje ciało i gorzej odczuwa jego pozycje, co często przekłada się na gorszą jakość wykonywanych ruchów. Czasami mówimy, że dziecko jest niezdarne, ciągle coś rozlewa lub tłucze, nie zauważa pewnych rzeczy czy innych osób. To co możemy zauważyć w szkolnej ławce, to podpieranie się przy pisaniu, zapadanie się w krzesełku, wręcz pokładanie. ?

U dzieci, które słabiej czują swoje ciało (mają słabsza propriocepcję) często zauważamy zachowania impulsywne, czasami wręcz agresywne (bynajmniej tak często odbiera je otoczenie). Dzieci takie uwielbiają ściskać nie tylko przedmioty, ale i inne osoby, mocno przytulają się do innych, lub wciskają w ciasne miejsca. Dziecko takie pragnie aktywności takich jak pchanie, ciągnięcie, skakanie z wyższych przedmiotów na podłogę. Zdarza się, że dzieci te są mistrzami w niszczeniu zabawek i przedmiotów. U starszych dzieci możemy obserwować zbyt mocny chwyt długopisu, u młodszych częste łamanie kredek, wgniatanie flamastrów. Często mamy wrażenie, że dziecku ze słabą propriocepcją ciężko usiedzieć na miejscu, zazwyczaj widzimy jak tupie nóżkami w podłogę, kopie w stół lub krzesło. Czasami zdarza się, że dziecko obgryza paznokcie, ssie kciuk lub podgryza elementy ubrania np. sznurki, lub długopis czy ołówek.

❗❗❗
Rzadko kiedy zaburzenia w funkcjonowaniu propriocepcji występują samodzielnie. Najczęściej towarzyszą im zaburzenia zmysłu dotykowego i przedsionkowego, co jeszcze bardziej dezorganizuje odbiór świata zewnętrznego. Te trzy układu ściśle ze sobą współpracują wpływając na świadomość ciała, kontrolę motoryczną, planowanie ruchu, ocenę ruchu, kontrolę posturalną i bezpieczeństwo emocjonalne.

Co czuje osoba z nieprawidłowo funkcjonującym układem propriocepcji?

Osobom z prawidłowo funkcjonującym zmysłem propriocepcji trudno sobie wyobrazić co czuje taka osoba. Dobrym przykładem będzie wyobrażenie sobie wykonanie zadania z nawlekaniem koralików na sznurek w grubych narciarskich rękawicach. Trudne prawda ❓❓❓

To co my jako dorośli możemy zrobić, to starać zrozumieć dziecko.
Zrozumieć to, że jego trudne czy impulsywne zachowanie nie wynika tylko z cech temperamentalnych, ale z pewnych uwarunkowań, powiedzmy sensorycznych.

Wyobraźmy sobie mózg, który jest nieco zdezorganizowany i potrzebuje uporządkowania. Taką funkcję pełni terapia integracji sensorycznej. Oczywiście wskazania do takiej terapii podejmuje terapeuta po wcześniej przeprowadzonej diagnozie.

W następnym artykule dowiecie się jak wspomagać dziecko z deficytem z obszarze zmysłu propriocepcji.

Czym jest Integracja Sensoryczna?

integracja sensoryczna

Niektóre choroby czy dolegliwości, takie jak grypa, złamania lub wady wzroku są zrozumiałe. Inne takie jak trudności z uczeniem się i niewłaściwe zachowanie, już nie. Wolne tempo przyswajania wiedzy i trudne zachowania są często wynikiem nieprawidłowego funkcjonowania w zakresie integracji sensorycznej, zachodzącej w mózgu. Nieprawidłowości te  sprawiają, że dzieci o prawidłowym poziomie intelektu mają problemy z nauką w szkole, i to te nieprawidłowości są przyczyną trudnych zachowań dzieci, które mają wspaniałych rodziców i są wychowywane w pozytywnym otoczeniu.

Temat integracji sensorycznej jest od pewnego czasu tematem bardzo popularnym, zarówno w środowisku specjalistów i nauczycieli, którzy są zainteresowani poznaniem oddziaływań, które mogą pomóc wpierać rozwój dzieci, jak i rodziców, którzy często w tym obszarze poszukują przyczyn zachowań swoich pociech. Nierzadko zdarza się, że temat ten wzbudza wiele emocji, a nawet kontrowersji w różnych kręgach.  Dla niektórych terapia integracji sensorycznej to antidotum na spektrum nieprawidłowości rozwoju, jest wręcz złotym środkiem na wszystkie problemy dziecka, dla innych to sztuka dla sztuki, która niewiele ma wspólnego z poprawą funkcjonowania dziecka.

„Gdzie  zaczyna się integracja sensoryczna? Aby to w pełni zrozumieć, należy poznać sposób działania mózgu i układu nerwowego […]. Podstawowe i najwcześniej rozwijające się zmysły, czyli zmysł dotyku, proprioceptywny oraz zmysł przedsionkowy, odgrywają kluczową rolę dla rozwoju.”

V.F Mass

Integracja sensoryczna jest przede wszystkim procesem neurologicznym, dzięki któremu wrażenia sensoryczne płynące z otoczenia i własnego ciała mogą być użyte w celowym działaniu.

Aby bardziej szczegółowo wyjaśnić czym jest integracja sensoryczna, należałoby wyobrazić sobie, że nasz mózg rejestruje, segreguje i przetwarza informacje otrzymywane przez zmysły. Jeśli napływające informacje są integrowane prawidłowo, wówczas stanowią one kolejne nowe doświadczenia będące podstawą uczenia się. Natomiast jeśli pojawi się problem w integracji tych informacji, to pewne funkcje naszego układu nerwowego zostaną zablokowane, co będzie miało odzwierciedlenie w problemach w codziennym życiu dziecka, w tym właśnie trudnościach w nauce szkolnej (czytanie, pisanie, liczenie). Zatem prawidłowe funkcjonowanie każdego dziecka, jego ogólny i wszechstronny rozwój psychoruchowy zależy od prawidłowego rozwoju i integracji systemów zmysłowych: dotykowego, proprioceptywnego, przedsionkowego oraz słuchowego, węchowego i smaku.

Kiedy chcę w prosty i szybki sposób wyjaśnić rodzicom dzieci, czym jest integracja sensoryczna posługuję się takim oto rysunkiem:

Podsumowując…
Na co dzień nasz mózg zbiera informacje z naszych zmysłów (wejście). Następnie informacje te są rejestrowane, segregowane i integrowane ze sobą (centrum) . Mózg jest swego rodzaju „centrum przetwarzania” danych zmysłowych. W zależności od tego jak nasz mózg „przetworzy” te informacje, czyli w jaki sposób odbędzie się integracja sensoryczna, jej wynikiem (wyjście), są zachowania czy emocje. Łatwo sobie wyobrazić, że w przypadku nieprawidłowego przetwarzania, zachowania te będą się różnić zachowań w przypadku prawidłowego przetwarzania.

Pudełka sensoryczne cz. 1

pudełka sensoryczne

Obecne czasy nie ułatwiają nam doświadczać świata zmysłami. Postawiliśmy mocno na intelekt i obsługę urządzeń elektronicznych, ograniczając tym samym rozwój naszych zmysłów, a przecież doznania zmysłowe są pożywieniem dla naszego mózgu. Dzisiaj pod lupę wystawiamy zmysł dotyku.

Jednym ze wspaniałych pomysłów rozwijających ten oto zmysł jest stworzenie pudełek sensorycznych. Niniejszy post ma na celu pokazanie w jaki sposób można stworzyć część naszego domowego kąciku sensorycznego. Poniżej przedstawione jest zdjęcie z różnorodnymi pudełkami, w których znaleźć możemy różne faktury.

A oto, co zawierają następujące pudełka, zaczynając od góry:

Niestety, aby pomieścić taki zestaw potrzebujemy więcej miejsca. Można też przygotować np. 3-4 pudełka mniejsze i co jakiś czas wymieniać rodzaj faktur. Ewentualnie, trzymać w woreczkach faktury i wrzucać je do pudełka tylko na czas zabawy.

Co zrobić z takimi pudełkami?

Oprócz „odwrażliwiania” i najzwyklejszego stymulowania, sensoryczne pudełka są świetną okazją do rozwijania zmysłu dotyku, poprzez zgadywanie jakiej faktury dotykamy. Wówczas możemy poprosić dziecko o założenie opaski na oczy. Może to być specjalna opaska, którą używamy do spania, lub zasłonić oczy zwykłą opaską. Nie wszystkie dzieci chcą mieć zasłonięte oczy, wówczas można przykryć pudełko z daną fakturą kocem i poprosić dziecko by włożyło ręce do pudełka. W ten sposób dziecko może zgadywać co to za faktura.

Trudniejszą wersją będzie wrzucenie do pudełka z daną fakturą dodatków. To mogą być kamyczki, piórka, koraliki, klamerki do bielizny itp. Wówczas możemy poprosić dziecko o wyjmowanie wyłącznie np. kamyczków. W ten sposób dziecko nie tylko rozwija stereognozję (zdolność do rozpoznawania przedmiotów za pomocą zmysłu dotyku), ale również różnicowanie dotykowe. U starszych dzieci, zamiast kamyczków, czy piórek możemy wrzucić drewniane, czy piankowe literki lub cyferki. Niewątpliwie będzie to wyzwaniem.

W tworzeniu sensorycznych pudełek ogranicza nas tylko wyobraźnia. Pomysłów jest wiele, a każdy z pewnością będzie dużą frajdą zarówno dla malucha jak i starszaka.

Rozwój i wspomaganie zmysłów u niemowląt i małych dzieci: wzrok, słuch, węch i smak

rozwój i wspmaganie zmysłów u niemowląt

Wzrok

Zmysł wzroku u noworodka nie jest w pełni zorganizowany, mimo, że jest w stanie rozpoznać twarz matki i kilka ważnych obiektów. Dla takiego maluszka nie jest łatwo skupić wzrok czy wyróżnić z tła skomplikowane obiekty. Pierwszym etapem rozwoju wzroku jest nauka podążania za poruszającym się przedmiotem lub człowiekiem.

  • zadbaj o kolorową karuzelę nad łóżeczkiem, barwną lub kontrastową matę, przyciągające wzrok zabawki,
  • oglądając książeczki zgadujcie „gdzie miś ma oko”, bawiąc się lalkami pytaj „gdzie lala ma guzik”
  • oglądajcie obrazki, zdjęcia, komiksy, układajcie puzzle
  • dużą frajdę sprawi maluchowi zabawa latarką lub laserem, którego światłem możecie bawić się wieczorami na ścianie. Dziecko może próbować dotykać uciekające światełko, którym Ty sterujesz. Już nawet zwykłe wodzenie wzrokiem za poruszającym się świetlnym elementem będzie bardzo stymulującym wzrok ćwiczeniem
  • podobnie z bańkami mydlanymi, które świetnie rozwijają koordynację wzrokowo-ruchową. na rynku dostępne są specjalne płyny do baniek, które pozwalają na odbijanie baniek mydlanych
  • możecie wspólnie zrobić sensoryczną butelkę, do której wrzucicie różne skarby, np. pomponiki, koraliki, brokat. Taka zabawka będzie interesująca nie tylko dla większych dzieci, ale również tych jeszcze nie chodzących

Słuch:

Słuch noworodka jest doskonale rozwinięty i już w tym okresie możemy obserwować reakcje na dźwięki. Nagły, głośny dźwięk powoduje u zdrowego dziecka powstanie odruchu Moro. Noworodek preferuje dźwięki mieszczące się w granicach częstotliwości głosu ludzkiego.

  • spędzaj z dzieckiem jak najwięcej czasu opowiadając mu, śpiewając, idealne będą rytmiczne wierszyki, np. Lokomotywa, czy Ptasie radio
  • wybieraj dla dziecka zabawki wydające dźwięki, np. pianinko, cymbałki, tamburyno, u młodszych dzieci grzechotki, piłeczki z dzwoneczkiem
  • zwracaj maluchowi uwagę na takie dźwięki jak szum wiatru, kapanie wody w kranie, skrzypienie drzwi, śpiew ptaków. Możesz włączać też odgłosy i pobawić się w zgadywanie dźwięków (wiele dostępnych w Internecie)
  • naśladujcie odgłosy – od psa, kotka, przez auto, po pociąg
  • bawcie się w wydobywanie różnych dźwięków: klaskanie, cmokanie, parskanie
  • pobawcie się w orkiestrę z domowych przedmiotów, możecie użyć np. garnek i łyżka drewniana, dwie łyżki, łyżka i szklanka. Ucz dziecko kiedy może delikatnie grać (stukać) kiedy mocnej
  • słuchaj z maluchem różnej muzyki, od słynnych fasolek, przez muzykę klasyczną do utworów np. jazzowych czy rockowych. Pokazuj dziecku różne gatunki.
  • zrób grzechotkę handmade. Możesz wsypać do jednej butelki piasek, do drugiej ryż, do trzeciej soję.
  • u starszych dzieci świetnym pomysłem będzie memo słuchowe. Możesz użyć opakowań po jogurtach pitnych lub zakleić taśmą butelki tak by nie było widać co jest w środku, następnie napełnić je różnymi materiałami, np. piasek, ryż, groch, soja, woda w ilości po 2 sztuki, następnie pobawić się z dzieckiem w szukanie pary. Oczywiście na rynku dostępne są też gotowe zabawki tego typu.
  • bawcie się muzyką: tańczcie, maszerujcie w jej rytmie, podskakujcie, wyklaskujcie rytm, bijcie brawa, układajcie choreografię (u starszych dzieci)
  • chroń dziecko przed hałasem – staraj się nie krzyczeć, nie włączać radia czy telewizora zbyt głośno

Węch:

Powonienie jest stosunkowo dobrze zorganizowanym zmysłem u noworodka. Zmysł ten odgrywa istotną rolę w pierwszym miesiącu życia.

Już w chwili narodzin dziecko potrafi rozpoznać zapach swojej mamy, a po tygodniu rozróżnia zapachy pozostałych najbliższych osób z jego otoczenia. To zmysł, którego nie trzeba specjalnie pobudzać, kontakt z różnego rodzaju zapachami jest przecież nieunikniony.

  • zrezygnuj z używania w mieszkaniu odświeżaczy powietrza, nie przesadzaj z perfumami i ostrymi detergentami
  • pokaż dziecku świat naturalnych zapachów: kwiatów, pomidorów, lasu, świeżego chleba, ale nie unikaj też pokazywania mało przyjemnych zapachów
  • u starszych dzieci można pobawić się w zgadywanie zapachów z zamkniętymi oczami, ważne by to były naturalne zapachy

Smak:

U noworodka smak jest jednym z lepiej rozwiniętych zmysłów, który wpływa na zachowanie i samopoczucie dziecka. Jak pokazują badania, jeśli maluszek je coś, co mu smakuje, poprawia się jego koordynacja ruchów, serce zaczyna wolniej bić, co świadczy o odprężeniu, a nawet zmniejsza się poziom odczuwanego bólu.

  • Już od drugiego półrocza dziecka można zacząć eksperymentować i podawać dziecku nowe smaki
  • pozwól dziecku na tym początkowym etapie jeść rączkami (BLW), dzięki temu będzie rozwijać koordynację wzrokowo-ruchową, ale również będzie poznawać nowe faktury zmysłem dotyku
  • staraj się zachęcać dziecko, ale nigdy nie zmuszaj dziecka do jedzenia nowych, nieznanych potraw

Rozwój i wspomaganie zmysłów u niemowląt i małych dzieci: dotyk, ruch, czucie głębokie

rozwój i wspomaganie zmysłów u małych dzieci

Zapewne wielu z Was zastanawiało się, co słyszy, widzi czy czuje niemowlę.

Rozwój zmysłów u dziecka rozpoczyna się już w okresie płodowym. Tuż po narodzinach dziecko używa je do poznawania świata. Zmysły pozwalają rozpoznawać bliskich i kontaktować się z otoczeniem, jednak na początku bardzo ważny jest dotyk i bliskość mamy. U noworodka doskonale wykształcone są zmysły słuchu i dotyku, i to one na początku są głównymi drogami poznania świata. Całkiem dobrze rozwinięty jest też zmysł zapachu, nieco słabiej wzrok a najmniej wyspecjalizowany jest smak. Natura bardzo dobrze to wymyśliła, ponieważ nadmiar wrażeń mógłby tylko zaszkodzić maluszkowi. Mózg mógłby mieć problem z przetworzeniem wszystkich sensorycznych doznań dnia codziennego.

Dotyk:

Kształtuje się już w 6-8 tygodniu życia płodowego i rozwija się jako pierwszy. Dotyk jest kluczowym czynnikiem w procesie rozwoju mózgu niemowlęcia, a także tworzenia się więzi między matką a dzieckiem. Jak wobec tego stymulować ten zmysł. Oto kilka wskazówek:

  • dotykaj swoje dziecko – przytulaj, masuj, głaszcz, delikatnie łaskocz; pozwól, by ono dotykało ciebie. Możesz masować malucha pędzelkami o różnym włosiu, jest to bardzo przyjemne.
  • jeśli to tylko możliwe dobrze, by maluch miał bose stopy (dzięki temu może bawić się nimi, poznawać swoje ciało) pozwalaj dziecku na chodzenie bez skarpet – po dywanie, terakocie, po trawie czy piasku, możecie zrobić w domu ścieżkę sensoryczną, układając kawałki różnych faktur (folia bąbelkowa, kłujący dywanik do wycierania obuwia, miękkie futerko, matę antypoślizgową, itp.)
  • spróbujcie pobawić się w ugniatanie papierowych kul, możecie to samo zrobić z serwetkami, folią, reklamówką czy innym materiałem
  • malowanie palcami, lepienie z ciastoliny czy masy solnej to jedna z najbardziej „pochłaniających” zabaw. Warto eksperymentować a z czasem włączyć też inne struktury takie jak kisiel, czy ciecz nienewtonowską
  • młodszych dzieci warto bawić się w zabawy typu „sroczka kaszkę warzyła” czy „idzie kominiarz po drabinie”, można też zakupić lub zrobić z filcu pacynki na palce
  • warto pokazywać dziecku przedmioty o różnych fakturach (futerko, szorstka myjka, papier ścierny, ptasie piórko, kłębek wełny, gąbki o różnych strukturach) i temperaturze (kostki lodu, ciepły kisiel)
  • ze starszymi dziećmi możecie pobawić się  w rozpoznawanie przedmiotów przez dotyk – w tym celu najlepiej zrobić pudełko do którego będziecie wrzucać przedmioty o różnych kształtach, pudełko można przesłonić kocykiem lub ręcznikiem lub po prostu wyciąć dziurkę na rączkę w pudełku tekturowym, tak by bez kontroli wzroku móc rozpoznawać przedmioty
  • wsyp do plastikowych pojemników mąkę, ryż, makaron, soję, siemię lniane i pozwól dziecku poznać te faktury. Najpierw pozwól dotknąć rączkami, a następnie możesz włożyć stópki dziecka
  • jeśli macie możliwość umieszczenia piaskownicy np. na balkonie warto to zrobić. Możesz zakopać w piasku różne przedmioty i bawić się w odnajdowanie skarbów. Czasami gdy nie ma możliwości zamontowania piaskownicy, można kupić duże pojemniki, wypełnić je piaskiem. Należy pamiętać, że zabawy z sypkimi materiałami są przeznaczone dla starszych dzieci, ale bez obaw pod opieką osoby dorosłej można bawić się…
  • możecie wykonać własnej produkcji gniotki, czyli balony wypełnione różnymi fakturami (mąką, ryżem, soją)

Ruch:

Odpowiedzialny za nasze reakcje z grawitacją układ przedsionkowy zwany zmysłem równowagi ma ogromne znaczenie dla rozwoju i uczenia się. Układ ten pomaga w utrzymaniu właściwego napięcia mięśniowego i właściwej postawy ciała, a także wspomaga koordynację ruchów całego ciała.

  • kołysz dziecko na swoich ramionach, pokaż mu różne wariantu ruchu (góra-dół, przód-tył, ruch obrotowy)
  • jeśli to możliwe zamontuj w domu hamak, huśtawkę lub kokon, ze starszym dzieckiem możesz pobawić się w pokazywanie obrazków podczas bujania, lub słuchanie muzyki i zgadywanie dźwięków, możesz również użyć zapachów w ten sposób będziesz stymulować więcej niż jeden zmysł (pamiętaj, że więcej nie znaczy lepiej!)
  • jeśli nie masz możliwości zamontowania huśtawki, pomocny okaże się zwykły koc, w którym możecie wspólnie bujać malucha lub wozić po podłodze
  • zabieraj dziecko na place zabaw, pokazuj różne sprzęty, zachęcaj dziecko do odkrywania nieznanego
  • pozwól dziecku na wspinaczkę na drabinkę, zjeżdżalnie. Wówczas nie tylko pracuje jego zmysł równowagi, ale też Twój maluch wzmacnia swoje mięśnie i ćwiczy koordynację i planowanie motoryczne
  • w domu możecie wspólnie bawić się w tory przeszkód, po których dziecko musi przejść, pamiętaj by zaczynać od najłatwiejszych do trudniejszych
  • zabawy takie jak podskoki czy turlanie również będą stymulować układ przedsionkowy, który odpowiada za ruch

Czucie głębokie:

Bardzo ważny zmysł nazywany propriocepcją, pozwala na dokładne określenie ułożenia poszczególnych części naszego ciała w przestrzeni oraz rozpoznawanie ich wzajemnego przemieszczania się. Wrażenia płynące z tego zmysłu są szczególnie ważne gdy kierujemy ruchem poza kontrola wzroku.

  • Na początkowym etapie rozwoju nie ma nic lepszego niż zawijanie maluszka (np. spowijanie)- szczególnie wskazane jest to u niemowląt niespokojnych, mających problemy z zasypianiem lub urodzonych przez cesarskie cięcie. Ważne by nie forsować niczego na siłę. Jeśli dziecko protestuje, pręży się przy tej formie stymulacji, lepiej nie robić tego na siłę
  • zarówno niemowlaka jak i starsze dziecko możesz masować piłkami z wypustkami. Staraj się dociskać piłkę do ciała dziecka, tak by stymulować jego receptory mieszczące się głęboko w mięśniach i stawach
  • możesz zawijać dziecko w naleśnika i prosić by rozwinęło się- zabawa dla starszych dzieci
  • również ze starszym dzieckiem możesz pobawić się w tzw. kanapkę. Dziecko kładzie się na jednej poduszce, a od góry jest przykrywane drugą, pamiętaj by docisnąć kanapkę (obserwuj reakcję dziecka, siła docisku musi być dostosowana do jego możliwości)
  • możesz robić masaż uciskający ręce i nogi dziecka. Możecie pobawić się w wyciskanie czekolady z tubki (ręce i nogi są tubkami). Pozwól dziecku by zrobiło to samo Tobie, wówczas równie mocno będzie ćwiczyło swoje rączki